Wasze rozgrzewki

No własnie, jak ćwiczycie szarpidructwo? Każdy ma swoje własne ulubione patenty na rozgrzewkę itp.

Ja szczerze powiem, że nie stosuję żadnych typowych podstawowych ćwiczeń przed grą, poza rozruszaniem palców. Przed konkretnym graniem ćwiczę fragmentami różnych riffów, to znanych, to mniej, najczęściej z tych bardziej znanych:
- "As I Am" Dody
- "Redneck" Ich Troje
- "środkowy" riff "Angel Of Death" Mandaryny
- a czasem weźmie mnie na jakieś acidowe odjazdy

zazwyczaj ogrywam sobie jakieś skale które akurat ćwiczę, a jeżeli któryś kawałek martwi moją głowę, to właśnie go gram ile wlezie ;p

Jakieś death metalowe zagrywki. Głównie rozgrzewam się przez riffy z triolami.

- Rozgrzewka przed koncertem, jam session itd: szybkie przebiegi po skalach modalnych zaczęte od najwyższych pozycji pierwszej struny do początku gryfu na ostatniej strunie ;
- rozgrzewka domowa przed graniem i ćwiczeniem: mozolne wężyki po całym gryfie w różnych wartościach rytmicznych, stretching na kilku skalach, sweep'y najczęściej po całym gryfie (w górę i dół), arpegia itd. Rozgrzewka przed faktycznym graniem w zależności od dysponowanego czasu 2-4godzin. Później zaczynam "faktyczne" granie i ćwiczenie.