|
|
|
|
Autor |
Wiadomość |
Budyniopotwor
Moderator
Dołączył: 23 Cze 2010
Posty: 64 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: inąd
|
Wysłany:
Śro 19:49, 23 Cze 2010 |
|
Rozruszajmy trochę temat bębnów, bo aż mnie coś ściska, kiedy widzę, że nikt się w tej kwestii nie udziela. Jacy są Wasi ulubieni bębniarze? Czekam na Wasze opinie. Ja na przykład najbardziej lubię Mike'a Potrnoy'a, ponieważ stosuje trudne metrum, nie gra matematycznie, ma doskonały feeling, jest bardzo wszechstronny, dodatkowo bardzo dokładnie aranżuje swoje utwory, z dbałościa o każdy, nawet najmniejszy akcent. Poza tym jest szalenie ciekawym człowiekiem, no i ma niebieską brodę |
Post został pochwalony 1 raz
|
|
|
|
|
|
Shnapps
Administrator
Dołączył: 23 Cze 2010
Posty: 191 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Płock
|
Wysłany:
Śro 21:24, 23 Cze 2010 |
|
Jako że jestem gitarzystą, to moje pojęcie o bębnach na pewno jest mniejsze niż samych perkusistów. Ale mam paru faworytów, są nimi
Chris Adler (Lamb Of God) - geniusz, matematyk, cudak
Mike Portnoy (Dream Theater) jak kolega
Dave Lombardo (Slayer) - niesamowity feeling i power
Daray (Hunter, Black River, Dimmu Borgir) - no kurde, wystarczy fakt, że gra w Dimmu
John Bohnam (Led Zeppelin) - legenda i masta |
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Shnapps dnia Śro 21:25, 23 Cze 2010, w całości zmieniany 1 raz
|
|
|
|
Teleskop
Moderator
Dołączył: 23 Cze 2010
Posty: 70 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Płock
|
Wysłany:
Śro 23:15, 23 Cze 2010 |
|
Jeżeli Mike Portnoy nie gra matematycznie to nie wiem kto gra Mike jest niestety mimo swojej niebagatelnej techniki bardzo kwadratowym bębniarzem, który właśnie jest taki matematyczno-toporny. Nie zrozumcie mnie źle - to jest koleś przed techniką, którego mogę jako perkusista paść na kolana ale znam wielu gorszych bębniarzy, którzy są imo lepszymi muzykami. Przykład pierwszy z brzegu...Danny Carey z Tool. Koleś o niebagatelnych umiejętnościach i niesamowitym wręcz zmyśle aranżacyjnym. Co z tego, że Mike potrafi więcej skoro ma swój "bag of tricks" czyli kilkanaście-kilkadziesiąt do perfekcji wyćwiczonych figur, które stosuje naprzemiennie. Swego czasu byłem ogromnym fanem Dreamów, jeździłem na ich koncerty...z wiekiem mi przeszło bo bardziej zacząłem szukać w muzyce muzyki a nie brandzlowania się instrumentem i powiem szczerze, że już przy TOT kiedy słuchałem tej płyty pierwszy raz miałem momenty kiedy mówiłem sam do siebie...a teraz Mike zagra to...i po sekundzie grał dokładnie to czego się spodziewałem. Spróbujcie tego z Careyem...powodzenia Mike to doskonały perkusista ale imo trochę przereklamowany i przeceniany na tle świetnych muzyków, którzy nie są po prostu tacy "medialni"
A listę swoich ulubionych pałkerów sporządzę przy najbliższej okazji |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Shnapps
Administrator
Dołączył: 23 Cze 2010
Posty: 191 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Płock
|
Wysłany:
Śro 23:56, 23 Cze 2010 |
|
Teleskop napisał: |
Mike jest niestety mimo swojej niebagatelnej techniki bardzo kwadratowym bębniarzem, który właśnie jest taki matematyczno-toporny. |
Śmiem się nie zgodzić tutaj, bo Mike na płytach Transatlantic pokazał swój feeling Ale to muzyka dla "swetrów" więc Ci się Tele nie spodoba. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Budyniopotwor
Moderator
Dołączył: 23 Cze 2010
Posty: 64 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: inąd
|
Wysłany:
Czw 0:09, 24 Cze 2010 |
|
Wystarczy poczytac nieco informacji, które podaje sam Portek. Chyba każdy bebniarz ma opanowane figury, którymi operuje. Nie wymyśla się z głowy zupełnie nowego rytmu, w nieznanym metrum, bo to wymaga zawsze dopracowania. Mnie onieśmiela to, że Portnoy potrafi grac metrum, którego ja nie ogarnę w ciągu przynajmniej paru ładnych lat. On potrafi połaczy je dodatkowo z innymi rytmami, nie gubiąc przy tym sedna sprawy. Dlatego wybrałem go na swojego faworyta. Sam przyznal się kiedyś, że jego zasób tricków mógłby byc większy, ale to, co umie wystarcza mu do "pełnego wyrażenia siebie". To było w wywiadzie dla "perkusisty" z początku tego albo końcówki zeszłego roku. wyliczenia wyliczeniami, ale to wynika bardziej z jego kreatywności, niż z matematycznych obliczeń. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
RaV.
Moderator
Dołączył: 23 Cze 2010
Posty: 52 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Cygnus x-1
|
Wysłany:
Czw 1:11, 24 Cze 2010 |
|
Z Dream Theater to w ogóle jest dziwna sprawa, albo ich się lubi, albo nie, właśnie przez tę różnicę postrzegania matematyki w muzyce. Dla mnie, jeżeli muzyk, (vide: Portnoy) używa matematyki w sposób inteligentny i stara się użyć jej nie jako sposób swej ekspresji, ale jako jeden ze sposobów, to spoko, bo na tym polega jakby nie patrzeć pojęcie wirtuozerii. Kurcze, jest mi trudno o tym mówić, trudny temat, no...
Pytanie brzmi: Ile rzeczywiście jest matematyki w matematyce Portnoya? |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Budyniopotwor
Moderator
Dołączył: 23 Cze 2010
Posty: 64 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: inąd
|
Wysłany:
Czw 11:51, 24 Cze 2010 |
|
I właśnie to pytanie uznałbym za retoryczne. Co powiecie o innych bębniarzach? Mnie ostatnio strasznie zachwycił Steve Moore. Gośc jest bardzo widowiskowy, ma ciekawy styl. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Teleskop
Moderator
Dołączył: 23 Cze 2010
Posty: 70 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Płock
|
Wysłany:
Czw 23:57, 24 Cze 2010 |
|
Jeżeli o moich ulubionych bębniarzy chodzi to podzielę ich na dwie grupy. Cyrkowców i muzyków Do pierwszej grupy zaliczam wszelkiego rodzaju mega-instrumentalistów, których gra w głównej mierze ogranicza się do popisów solowych, druga grupa to bębniarze o gorszej technice ale doskonale komponujący się z kapelami w których grają.
Cyrkowcy :
Thomas Lang - absolutny wariat, nie ma dla niego rzeczy nie do zagrania. Niesamowity feeling, lekkość gry niezależnie czy tnie blasty czy latino. Mistrz !
http://www.youtube.com/watch?v=_5N3UCBoCcY
Mike Portnoy - technicznie świetny, za umiejętność grania jego młynków dałbym się pokroić. Szkoda, że zasób umiejętności nie idzie w parze z zasobem kreatywności
http://www.youtube.com/watch?v=Kd9p69_ah4s&feature=related
JOJO MAYER - szkoda słów. Specjalista od zabaw drum and bass. Absolutny kosmita - jeżeli myślisz że wymyśliłeś metrum albo podział, którego nie da się zagrać - idź do Jojo a on Ci to zagra jedną ręką
http://www.youtube.com/watch?v=MU3ZNaavXr4
Muzycy :
Danny Carey - chyba nie muszę komentować szeroko. Mój absolutny numer jeden. Idealna równowaga między niebagatelną techniką a niesamowitą umiejętnością aranżacyjną.
http://www.youtube.com/watch?v=Dh3z__10bhg
Dave McClain - czyli pałker Machine Head. Niby nic szczególnego nie gra, 1/4 utworów Machine Head nawet idzie jakoś rozegrać ale ten facet ma niesamowity groove, osadzenie rytmu, jest strasznie pewny w tym co robi. Dodatkowo idealnie wpasuje się w to co gra i jest strasznie charakterystycznym i widowiskowym bębniarzem.
http://www.youtube.com/watch?v=S8spJmNWdtg
Dirk Verbeuren - Soilwork - uwielbiam tego gościa !! Fajne tempa, zabawy stopami, strasznie wyklikane. Gra jak automat a jednocześnie przy tej maszynowości i szybkich tempach nie gubi feelengu. Ma też rewelacyjne pomysły na aranż bębnów co wyraźnie słychać w Soilwork. Z całej szwedzkiej sceny, którą uwielbiam mój numer jeden
http://www.youtube.com/watch?v=9m3WTGIz_ag
No i jako bonus...może nie ulubiony ale koleś który zrobił na mnie ostatnio niesamowite wrażenie. Ma niecałe 18 lat i naprawdę strach mnie bierze jak pomyślę co będzie robił za 10 lat Gra metalcore, w dodatku taki typowo amerykański więc nie każdemu będzie pasowało muzycznie ale jak gra
Panie i Panowie...Adam Gray...
http://www.youtube.com/watch?v=M1zKx4eyqco
http://www.youtube.com/watch?v=sTbT_tPb90Y
http://www.youtube.com/watch?v=ToEXMrSTOEM LOL |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Guma
Nowy
Dołączył: 24 Cze 2010
Posty: 9 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Płock
|
Wysłany:
Pią 0:41, 25 Cze 2010 |
|
Hmm... najbardziej w pamięci mi się zakleszczył Mike Mangini (polecam solo z trasy z Vai'em).
Pozdrawiam . |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
EvilPauker
Już mniej sweet
Dołączył: 24 Cze 2010
Posty: 48 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany:
Sob 10:51, 26 Cze 2010 |
|
Danny Carrey - strasznie mi się podobają jego aranżacje
Mike Portnoy - ogólny styl gry, technika
John Bonham - tego pana nie da sie pominąć, styl gry, pomysłowość, groove, triiplets! xd
Dave Weckl - podobają mi się jego groove'y
Grzegorz Grzyb - dobry feeling, fajny groove i niezły nauczyciel
Zainteresował mnie jeszcze wyzej wymieniony JOJO MAYER wymiatacz D'n'B
Zainteresowal mnie ostatnio jeszcze Mark Guiliana z Jazzowego Trio Avishai Cohen. To sie nazywa "grać" na bebnach ;o |
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez EvilPauker dnia Pon 13:53, 29 Lis 2010, w całości zmieniany 1 raz
|
|
|
|
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB
© 2001/3 phpBB Group :: FI Theme ::
Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
|
|
|
|
|
|
|