VADER w KUTNIE 22.08.2010, PUB 73

kto jedzie?? kto mnie zabierze??

My chcemy jechać, ale jeszcze nie wiemy z kim. Jesteśmy w kontakcie jak coś, może coś wymyślimy.

No i byliśmy. Z Płocka jak dobrze licze chyba 10 osób. Ekipy z Gostynina, Łęczycy, Gąbina. Kapele napradę dały rade, szczególnie Vader. Lokal też całkiem fajny, brakuje takiego w Płocku, tylko troche w nim mało powietrza, ale to normalka na takich gigach. Powrót wesoły, łącznie z przefrunięciem już na międzytorzu przez zamknięty szlaban kolegi F (chyba powinien skakać wzwyż zawodowo). Z minusów - boli kark, ale to oznacza, że dobrze się bawiliśmy. Czekamy na foty z koncertu.

Gig był dobry,nagłośniony dobrze jak na warunki tego lokalu i bardzo miły powrót,chwała szlabanom! Smile

A takie malutkie moje podsumowanie:
PO PIERWSZE
Zaiste, tego wieczora VADER zagrał dobry set. Sam fakt, że caluśkie "De Profundis" poleciało na żywca ma na ten stan rzeczy wpływ.
Lokal fajny, ale zakaz wychodzenia na dwór był "bes sęsu", ja czułem się jak w saunie, tylko zajebanej dymem papierosowym hahaha Evil or Very Mad

Ale taki klimat takich koncertów - i to kocham.
PO DRUGIE
Fakt, iż z Gostynina czy Łęczycy było więcej ludzi niż z Płocka chujowo świadczy o tym mieście. Idąc ul. Tumską - widzi się mnóstwo "dziwnych" ludzi - ale dla mnie świat zamyka się o 20 i krąży wokół rockowych ogródków - żenada. Ale czego się spodziewać po ludziach mających ponaszywane obok siebie na torbach naszywki korn i metallica??
PO TRZECIE
SKOK PRZEZ PŁOT 3 czyli skok przez szlaban był uwieńczeniem tego jakże sympatycznego dnia - AMEN.

Belanger napisał:

Ale czego się spodziewać po ludziach mających ponaszywane obok siebie na torbach naszywki korn i metallica??

Zapewniam Cię, że można lubić równocześnie i KoRn'a i Metę (ba, KoRn'a i Slayer'a nawet)...

A co do samego Vadera to zawsze bardziej przypadał mi do gustu Behemoth (jeżeli chodzi o naszych rodzimych pionierów rozpierduchy).

Behemotha raczej do pionierów nie odważyłbym się zaliczyć

Ja również

Aldo napisał:

A co do samego Vadera to zawsze bardziej przypadał mi do gustu Behemoth (jeżeli chodzi o naszych rodzimych pionierów rozpierduchy).

Behemoth jako pionier rodzimej rozpierduchy??

NO, powiem CI, że żart CI si e udał...

bo chyba nie pisałeś tego na serio??